Zimowa walka z zaskórnikami



Jak pewnie się domyślacie, moja skóra wcale nie wygląda tak jak na powyższym zdjęciu. To co się widzi w kolorowych czasopismach to zazwyczaj po prostu magia profesjonalnego makijażu i, oczywiście, retuszu. Znam wiele modelek, które mają doskonałą cerę, ale równie wiele znam takich, które mają z nią ogromne problemy. Ja także należę do tej grupy - jestem alergikiem i każde uczulenie objawia się u mnie czerwoną wysypką, a i zimowa pogoda nigdy nie pomaga. Co roku męczę się z zaskórnikami - i tymi otwartymi, i zamkniętymi.

Zima to paskudny okres dla skóry. Pogoda za oknem, obniżona odporność i brak słońca często powodują, że na twarzach wielu ludzi pojawiają się zmiany - krostki, zaskórniki, zaczerwienienie... Nie jest łatwo z tym walczyć, ale są pewne sposoby, które mogą pomóc i które warto wypróbować. Jakiś czas temu stwierdziłam, że mam dość - moja twarz to w końcu moja wizytówka i nie chcę nakładać na siebie grubej warstwy podkładu by przykryć niedoskonałości, lecz po prostu raz na zawsze się ich pozbyć. Poszperałam więc w internecie, popytałam znajomych i zaczęłam na sobie eksperymentować. Wypróbowałam wiele specyfików - i tych przyrządzonych w warunkach domowych, i tych drogeryjnych. Poświęcam teraz więcej czasu mojej skórze i widzę naprawdę ogromną poprawę, dlatego postanowiłam się z Wami podzielić tym, co sama na sobie wypróbowałam. Może komuś z Was również pomogę.






Całą kurację zaczęłam od składników, które miałam już w domu - aspiryny i cytryny. Oba działają zbawiennie na skórę trądzikową, skłonną do tych czerwonych, paskudnych zmian, których tak trudno się pozbyć, a z którymi powinno się walczyć na samym początku. Rozjaśniają skórę i walczą ze stanami zapalnymi, dlatego jeśli masz czerwone krostki lub potrądzikowe zmiany, myślę że to jest właśnie lekarstwo dla Ciebie.


TONIK

Lubię mieć zawsze wszystko świeże, dlatego robię go w małych porcjach, ale jeśli wolisz mieć go na dłużej, przygotuj buteleczkę i zrób sobie (w tych samych proporcjach) zapas na kilka dni.
  • 1 tabletka aspiryny
  • wyciśnięty sok z plasterka cytryny
  • łyżka wody mineralnej
Wszystko wymieszaj i nie przejmuj się, że fragmenty tabletki będą pływać w wodzie. Przemywaj tą mieszanką skórę tak, jak normalnym tonikiem. Omijaj okolice oczu.


PEELING

Rozdrobnij tabletkę aspiryny w małej ilości wody i wcieraj delikatnie w zwilżoną wcześniej twarz. Nie stosuj częściej niż dwa razy w tygodniu, bo za bardzo przesuszysz sobie skórę, a to wcale nie jest dobre.


MASECZKA
  • 3 tabletki aspiryny
  • Łyżka niesłodzonego jogurtu naturalnego
Wymieszaj, nałóż na skórę, poczekaj około 20 minut i zmyj. Tutaj też ogranicz się do dwóch razy w tygodniu.

Dodatkowo, kiedy pojawia się na skórze czerwona krosta, możesz przyłożyć do niej punktowo plasterek cytryny na około 2 minuty.






Kolejnym magicznym składnikiem do zastosowania w domowych miksturach jest olejek pichtowy. Jest to rzecz niezbędna w domu każdego, kto ma problemy z zaskórnikami - nie znam niczego innego, co oczyszcza tak skutecznie. Ponadto, działa przeciwzapalnie, grzybobójczo i wzmacnia odporność - można go stosować zewnętrznie i wewnętrznie. Warto poczytać o nim więcej nawet wtedy kiedy ma się problemy z katarem, kaszlem, stawami, nerwobólami... Naprawdę, magiczny składnik. 


TONIK OCZYSZCZAJĄCY
  • 1 łyżeczka olejku pichtowego
  • 4 łyżeczki petroleum
Oba składniki można kupić w aptece, ale zdarza się, że na petroleum w niektórych aptekach potrzebna jest recepta. Ja kupiłam bez recepty w Super Pharmie.

Wymieszaj olejek z petroleum, zmocz nim wacik, oczyść twarz - dziw się jak brudny jest wacik. Nawet jeśli wydawało Ci się, że Twoja skóra jest czysta, olejek wyczyści nawet to, czego Ty nie jesteś w stanie zobaczyć.


PICHTOWA "PARÓWKA"

Czasami przed peelingiem czy maseczką warto jest zrobić parówkę, by otworzyć pory i sprawić, że zabieg lepiej podziała.
  • łyżeczka olejku
  • dwie łyżki sody oczyszczonej
  • półtorej szklanki wody
Na małym ogniu zagotuj wodę z olejkiem i sodą. Weź ręcznik, przykryj sobie głowę i postój przez kilka minut nad parą. To otworzy pory i przygotuje twarz do dalszych zabiegów, a przy okazji taka inhalacja zbawiennie wpłynie na Twoje drogi oddechowe.



MASECZKA NA ZASKÓRNIKI
  • mleko
  • żelatyna lub agar
  • opcjonalnie olejek pichtowy lub inny ulubiony olejek
W proporcji 1:1 (po dwie łyżki) zmieszaj żelatynę (lub agar-agar, jeśli jesteś wege) z mlekiem, w małym garnku. Jeśli chcesz by maseczka miała działanie antybakteryjne, możesz dodać kilka kropli olejku pichtowego. Pogotuj chwilę, mieszając, żeby nie było grudek. Nałóż na skórę. Uważaj na brwi i włosy, bo możesz sobie zafundować niechcianą depilację ;) Kiedy maseczka już całkowicie wyschnie, zdejmij ją. Powinna zastygnąć na skórze jak lateksowa maska, więc zmywanie nie ma sensu. 




Ciężko jest ograniczyć się do samych domowych sposobów - oczywiście, dobrze jest zrobić coś własnymi rękoma, szczególnie jeśli wiesz, że dobrze zadziała, ale czasami nie ma na to czasu, albo po prostu nie da się czegoś zrobić.




Makijaż bardzo obciąża skórę. Szczególnie taki, jaki zazwyczaj jest robiony podczas sesji zdjęciowych. Mimo tego, że profesjonalne kosmetyki są dobrej jakości, i tak zawsze będą dużym obciążeniem. Dlatego, kiedy wracam do domu, zawsze staram się jak najszybciej się go pozbyć i oczyścić skórę. Pomagają mi w tym trzy rzeczy (dokładnie w tej kolejności).
  • płyn micelarny [Ziaja]
  • peeling enzymatyczny [Bielenda]
  • maseczka antytrądzikowa [Under 20]

Do codziennej pielęgnacji używam też czasem żelu peelingującego z L'Oreal i raz na tydzień lub dwa - Mikrodermabrazję 3-fazową Yoskine (jest to jeden z moich ulubionych kosmetyków).







Nie należy zapominać również o odpowiednim nawilżeniu skóry. Wiele osób z cerą trądzikową uważa, że to im zaszkodzi, a jest wręcz przeciwnie - to właśnie wysuszenie może doprowadzić do zwiększonej produkcji sebum, zrogowacenia naskórka i zatykania się porów, a więc również do powstania większej ilości zmian. Większość sposobów pielęgnacji skóry, o których pisałam wyżej, wysusza skórę, więc przy nieodpowiednim nawilżeniu, bardziej zaszkodzą niż pomogą, dlatego pamiętajcie o używaniu kremów. Ja używam RosaCure fast (z apteki) i kremu Soraya do skóry alergicznej - z obu jestem zadowolona. Pierwszego używam wtedy, kiedy na skórze pojawiają się zaczerwienienia, a drugiego tak po prostu na co dzień.





1. Nie wyciskaj! To naprawdę nie sprawi, że znikną, a będą dłużej się goić.
2. Jeśli chcesz się pozbyć problemów ze skórą, na jakiś czas zaprzestań stosowania kosmetyków kryjących - niech Twoja skóra oddycha. Daj jej odpocząć, przynajmniej na czas trwania kuracji.
3. Zadbaj o to by Twój ręcznik był tylko Twój - niech dotyka tylko Twojej twarzy.
4. Często zmieniaj pościel, a już na pewno poszewkę poduszki, na której śpisz. Przy alergiach jest to szczególnie ważne.
5. Zadbaj o skórę również od środka. Czy tego chcemy czy nie, ostre potrawy, alkohol, chemia, fast-foody, nadmiar soli w organizmie, papierosy - to wszystko odbija się na naszej cerze, dlatego dobrze się ograniczyć z niezdrowym jedzeniem i postawić na witaminy. Zbawiennie na skórę może podziałać siemię lniane - zalej gorącą wodą dwie lub trzy łyżki siemienia wieczorem, zostaw na noc, a rano odcedź i wypij (na czczo). Ta miksturka nie ma żadnego smaku, a rzeczywiście pomaga (nie tylko na skórę).
6. Najważniejsze! Pamiętaj, że "nie od razu Rzym zbudowano" - nic nie zadziała po pierwszym zastosowaniu. Oczywiście, może być widać dużą poprawę szybko, ale coś, co produkowało się na Twojej skórze tygodniami (czy nawet miesiącami) nie zniknie w jeden dzień. Nie poddawaj się, bądź dobrej myśli i działaj.




* Jeśli masz uczulenie na którąkolwiek z podanych rzeczy, nie stosuj ich - niepotrzebnie pogorszysz tylko swój stan. Przy wrażliwej skórze, warto zrobić sobie próbę - zrobić małą porcję mieszanki i nałożyć sobie na mały fragment skóry (np. za uchem). Jeśli skóra się podrażni, poszukaj dla siebie jakiegoś innego, delikatniejszego sposobu.
Autor: : Alice
1 Comments